niedziela, 14 marca 2010

żadne avatry, żadne lejdi gagi

Prawdopodobnie jedynym powodem mojej miłości do polskiej kinematografii jest fakt, iż jestem Polakiem. Nie będę jednak wgłębiał się w analizę tego chorego, ale jednak mocno prawdziwego uczucia. Nie czuję kompleksu holiłudu, uważam że polskie kino ma swój niepowtarzalny styl i klimat. Można je porównać do kotka bez nóżek - kocha się go, ale ładny to on nie jest.

W samotną sobotnią noc bardzo łatwo wykrzyknąć kilka patetycznych frazesów... dlatego przestaję pisać i umieszczam zajawki moich ulubionych filmów z lat 90tych :)









4 komentarze:

  1. Fajna składanka. Pomijając, że symetria jest z 2003 brakuje mi tu Koterskiego :-)

    Ale to Twoja składanka, nie moja.


    pzdr

    OdpowiedzUsuń
  2. a, fakt! mam nadzieję, że nie wpakują mnie za to do pudła :) a Koterski "dzień świra" to 2002 rok

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzialem wszystkie te filmy i tez lubie polskie filmy :)

    T.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja się polskich filmów boję, na szczeście rozumiem ten lęk i nie staram się go zwalczać. Jest tylko jeden wyjątek- Szamanka, oglądałam tylko raz.

    OdpowiedzUsuń