chociaż 2010 już na dobre się rozpoczął to ja dopiero teraz zebrałem się w sobie, żeby go jakoś foto zakończyć (albo spać nie mogę:). znalazłem pod łóżkiem kabelek łączący komputer z komórką i zrzuciłem zdjęcia. będę musiał przerwać kwadratową tradycję tego bloga na rzecz tej tfu cyfry komórkowej.... wybaczcie...
to się zaczyna jakoś tak od lata:
gazeciarz z lat 20tych:
pierwsze zmagania z patelnią i pokarmem:
jedna z najdziwniejszych nocy 2009:
sobota, 9 stycznia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ślubne komórką mistrz - muszę spróbować ;)
OdpowiedzUsuńfotki telefonem złe nie są :D
OdpowiedzUsuń